Przez lata osiedla grodzone były synonimem luksusu i bezpieczeństwa. Wysokie płoty, ochrona oraz systemy monitoringu dawały mieszkańcom poczucie kontroli nad swoim otoczeniem. Jednak w ostatnich latach nastąpił istotny zwrot w projektowaniu przestrzeni mieszkalnych. Coraz częściej odchodzi się od zamkniętych enklaw na rzecz otwartych osiedli, które harmonijnie wpisują się w strukturę miasta.
Dlaczego rezygnujemy z grodzenia osiedli?
Według ekspertów osiedla grodzone stanowią barierę komunikacyjną, utrudniającą płynność ruchu pieszego i integrację z resztą miasta. Co istotne, sami mieszkańcy również coraz częściej preferują otwarte przestrzenie. Jak pokazują badania fokusowe przeprowadzone w warszawskim Wilanowie, aż 70% respondentów nie chce mieszkać na osiedlu grodzonym. Choć nadal oczekują bezpieczeństwa w postaci monitoringu czy systemów alarmowych, nie widzą potrzeby fizycznego odgradzania się od reszty miasta.
Otwarte osiedla a jakość życia miejskiego
Trend odchodzenia od grodzenia osiedli jest częścią szerszych zmian społecznych. Mimo że według badań CBOS z 2024 roku jedynie 9% Polaków przyjaźni się z sąsiadami, a połowa nie ma nikogo w swoim otoczeniu, komu mogłaby zaufać, rośnie potrzeba budowania więzi międzyludzkich. Deweloperzy dostrzegają ten trend i w odpowiedzi projektują osiedla oferujące przestrzenie wspólne, które sprzyjają integracji. W nowych inwestycjach coraz częściej uwzględnia się place zabaw, przestrzenie rekreacyjne, świetlice i lokale usługowe. Ma to wspierać życie społeczne i pozwalać mieszkańcom czuć się częścią szerszej wspólnoty.
Europejskie wzorce i ich wpływ na Polskę
Zmiana w podejściu do projektowania przestrzeni mieszkalnych w Polsce nie jest przypadkowa. Nawiązuje ona bowiem do modelu urbanistycznego funkcjonującego od lat w Europie Zachodniej. W miastach takich jak Kopenhaga, Amsterdam czy Mediolan otwarte osiedla to standard. Deweloperzy coraz częściej inspirują się tym podejściem, dostrzegając, że luksus nie polega na odgradzaniu się, ale na tworzeniu miejsc, które są naturalną częścią miasta. To podejście określane mianem „zszywania miasta” opiera się na idei integracji nowej zabudowy z istniejącą infrastrukturą miejską. W ramach takich inwestycji powstają nie tylko budynki mieszkalne, ale również przestrzenie publiczne.
Jak zmieni się przyszłość polskich miast?
Trend odchodzenia od osiedli grodzonych może w znaczący sposób wpłynąć na rozwój polskich miast. Tworzenie otwartych, dobrze zaprojektowanych osiedli sprzyja budowaniu bardziej przyjaznych i funkcjonalnych środowisk do życia. Nowoczesne osiedla nie tylko oferują wysoką jakość wykończenia, ale także przyczyniają się do poprawy estetyki miejskiej. W kolejnych latach możemy spodziewać się coraz większej liczby inwestycji, które zamiast zamkniętych enklaw będą tworzyć dynamiczne, otwarte przestrzenie. To zmiana, która nie tylko na nowo definiuje pojęcie prestiżu, ale także sprawia, że miasta stają się bardziej dostępne i przyjazne.
Zostaw komentarz