Moda na zdrowy tryb życia nie omija Polski. Jest ona jednak często mylnie pojmowana, a w związku z tym może zaszkodzić. Szczególnie osobom w starszym wieku, które naturalne witaminy i ruch na świeżym powietrzu zastępują suplementami diety.
To bardzo proste rozwiązanie. Obraz nierzadko kreowany jest w mediach. Bombardujące na każdym kroku reklamy mówią: „nie musisz nic robić, wystarczy, że połkniesz kapsułkę, a staniesz się okazem zdrowia”. To skuteczna bzdura. Suplementy diety nigdy nie staną się alternatywą dla zdrowego odżywiania czy aktywności fizycznej, choć oczywiście w niektórych przypadkach mogą być ich uzupełnieniem.
Stosowanie wszelkich suplementów diety najlepiej jednak skonsultować z lekarzem. Faszerowanie się rozmaitymi pigułkami może wywołać skutek przeciwny do zamierzonego. Udowadniają to badania fińskich i amerykańskich naukowców, którzy przeprowadzili dokładne badania niemal 40 tys. osób w starszym wieku. Teza, jaką postawili po zamknięciu badania, nie jest optymistyczna. Systematyczne spożywanie produktów suplementacyjnych może prowadzić do przedwczesnej śmierci.
Do najbardziej ryzykownych w sędziwym wieku należą preparaty, które dostarczają:
- kwas foliowy,
- żelazo,
- cynk,
- magnez,
- miedź, a także
- witaminę B6,
- multiwitaminowe.
Ryzyko wynika z faktu, iż w późniejszym wieku zapotrzebowanie na dane substancje jest niższe, łatwo więc, przy systematycznym, codziennym zażywaniu suplementów, o ich przedawkowanie.
Stosowanie takich preparatów na własną rękę, bez konsultacji z lekarzem może okazać się tragiczne w skutkach. Zamiast pomóc, mogą poważnie zaszkodzić, narażając zdrowie i życie na szwank. Zamiast więc bezmyślnie każdego dnia łykać mnóstwo kolorowych kapsułek lepiej sięgnąć po warzywa i owoce lub udać się na spacer.
Zostaw komentarz