Prace nad portalem z cenami transakcyjnymi nieruchomości opóźniają się

Prace nad portalem z cenami transakcyjnymi nieruchomości opóźniają się

Prace nad rządowym portalem, który miałby na bieżąco pokazywać ceny transakcyjne nieruchomości, niestety się opóźniają. Pomysł na stworzenie takiej platformy jest bardzo potrzebny, ale już na etapie tworzenia przepisów pojawiły się opóźnienia. Portal ten, pierwotnie planowany jako część programu „kredyt na start”, został z niego wyłączony i teraz będzie procedowany jako osobna ustawa.

Problemy z przepisami

Ministerstwo Rozwoju i Technologii poinformowało, że ustawa wprowadzająca Portal DOM będzie teraz osobnym aktem prawnym. W połowie lipca złożono wniosek o wpisanie tego projektu do Wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. To oznacza, że proces legislacyjny dopiero się rozpoczyna – najpierw odbędą się uzgodnienia międzyresortowe i konsultacje społeczne, a dopiero potem projekt trafi do dalszych etapów.

Portal, który miałby pokazywać rzeczywiste ceny transakcyjne nieruchomości, jest długo oczekiwany przez bardzo dużo osób. Ministerstwo Rozwoju i Technologii przyznaje, że taki portal zwiększyłby przejrzystość rynku nieruchomości i wzmocnił ochronę kupujących. Dzięki niemu możliwa byłaby bieżąca analiza rynku, w tym ocena wpływu różnych programów wsparcia na ceny i liczby transakcji.

Kiedy portal może powstać?

Według Ministerstwa, portal powinien rozpocząć funkcjonowanie po 20 miesiącach od dnia wejścia w życie przepisów ustawy. Oznacza to, że realistycznie patrząc, portal może być gotowy za około trzy lata. W międzyczasie nadal będziemy bazować na cenach ofertowych, które często są wyższe niż ceny transakcyjne. Obecnie ceny transakcyjne poznajemy z dużym opóźnieniem i tylko dla części rynku, co może wprowadzać w błąd osoby planujące zakup lub sprzedaż nieruchomości.

Warto też zauważyć, że przepisy dotyczące portalu były pierwotnie częścią projektu ustawy o kredycie na start, ale w trakcie uzgodnień okazało się, że wymagają one dodatkowej oceny pod kątem ochrony danych osobowych, czyli tzw. testu prywatności.

Niestety okazuje się, że tak zwany test prywatności i dodatkowa ochrona portalu może przedłużyć proces wprowadzenia ustawy nawet o dwa miesiące. Żeby nie opóźniać prac nad wsparciem kredytobiorców, Ministerstwo zdecydowało się wyłączyć te przepisy z projektu ustawy o kredycie na start i zgłosić je jako osobną inicjatywę legislacyjną.

Co dalej?

Baza cen transakcyjnych była obiecywana przez poprzedni rząd, ale na obietnicach się skończyło. Teraz również widać opóźnienia, mimo długiego procesu konsultacji. Krzysztof Bontal, doradca kredytowy Proferto, wskazuje, że portal znacznie poprawiłby przejrzystość rynku nieruchomości i pomógłby kupującym oraz sprzedającym podejmować bardziej świadome decyzje. Bez dostępu do aktualnych cen transakcyjnych decyzje opierają się na cenach ofertowych, które często są zawyżone.

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone